Bractwo Nalewkarzy w Narolu

Narol 2025

Od kilku lat Roztoczański Narol staje się na początku lipca stolicą regionalnej nalewki.
Bractwo Nalewkarzy w Narolu

W tym roku w ramach XXV Cesarsko-Królewskiego Jarmarku Galicyjskiego odbyły się Turnieje Nalewek:

  • VIII Międzynarodowy Konkurs Nalewek
  • XII Konkurs Smaków Nalewek Regionalnych
  • V Konkurs Nalewek Ziemi Narolskiej

Organizatorem był Gminny Ośrodek Kultury w Narolu wraz z Bractwem Nalewkarzy oraz Urzędem Miasta i Gminy Narol.

Kiedy Kapituła Konkursów nalewek od sobotniego przedpołudnia pracowała pod przewodem Mariusza Fika w narolskim Ratuszu, dookoła, na rynku wybuchał kolorami, zapachami i smakami XXV Cesarsko-Królewski Jarmark Galicyjski. Odbywała się również Bitwa Regionów 2025 KOWR czyli podkarpacki konkurs kulinarny. Najlepiej do centrum miasteczka było przybyć przed domowym obiadem. Z każdej strony spod namiotów Kół Gospodyń Wiejskich i innych wystawców dobiegały słowa zaproszeń i na potwierdzenie zapachy regionalnych przysmaków.

Było też coś dla ducha. Wytwory rąk lokalnych rzemieślników i twórców ludowych oraz prace miejscowych poetów. Piszący te słowa po pierwszej lekturze nabył z radością zbiorek wierszy. Nie mógł też sobie odmówić wydania kolejnych zaskórniaków na książkę „Narol przez wieki. Dzieje miasta i okolic” prof. Henryka Gmiterka i dr. Zygmunta Kubraka. W między czasie smakowano, oglądano i słuchano. Na scenie bez chwili przerwy występowały zespoły prezentujące muzykę ludową i pop. Dla każdego.

Kiedy ze zmierzchem na scenę wraz z wicewojewodą podkarpackim, burmistrzem Narola i Dyrektor Centrum Kultury wyszła Kapituła napięcie wśród Nalewkarzy sięgnęło przysłowiowego zenitu. Przewodniczący Mariusz Fik zanim przedstawił wyniki, określił dzisiejsze zawody, jako wyjątkowe. Do konkursów dostarczono bowiem aż 123 nalewki z kraju i zagranicy odznaczające się bogactwem smaków, aromatów powstałych według kreatywnych receptur. Popatrzcie sami na nalewki laureatów:

Laureaci V Konkursu Nalewek Ziemi Narolskiej:

1. Jan Skibicki (Narol) – nalewka z mirabelki

2. Piotr Janowicz (Narol Wieś) – nalewka z dzikiej róży

3. Stanisława Skibicka (Narol) – nalewka poziomkowa

Laureaci XII Konkursu Smaków Nalewek Regionalnych:

1. Edyta Szast (Jatutów) – gruszka z kocanką

2. Marcin Sowa (Łabunie) – wiśnia z nutą mięty

3. Ewa Rozner (Rabinówka) – śliwkowo-wiśniowa

Laureaci VIII Międzynarodowego Konkursu Nalewek:

1. Maciej Kwiatkowski (Stara Gadka) – kalina z miodem

2. Beata Ząbek (Cisiec) – nalewka świąteczna

3. Henryk Oczkowski (Wieprz) – nalewka miętowa

Nagrodę – Puchar za DEBIUT ROKU otrzymał Marcin Sowa (Bródek) – wiśnia z nutą mięty.

GRAND PRIX Konkursu otrzymał Andrzej Nowocień (Wsola) za pigwówkę.

Dzień wcześniej odbyła się w narolskim Centrum Koncertowo-Wystawienniczym konferencja, w której w obecności mieszkańców i gości z kraju i zagranicy główne referaty przedstawili:

Prof. dr hab. Henryk Gmiterek – „80 lat Unii Narolsko-Lipskiej” oraz dr hab. Katarzyna Smyk – „Drzeworyt płazowski – niematerialnym skarbem Narola i okolic”. Uczestnikom konferencji swoje prace zaprezentowali również członkowie Bractwa Nalewkarzy. W restauracji „Pałacowej” w sąsiedztwie remontowanego od lat pałacu Łosiów długo toczyły się dyskusje na tematy sztuki kulinarnej, smaków pogranicza i bieżącej sytuacji. Byli, bowiem też m.in. goście z pobliskiego Jaworowa, Lwowa i Moraw.

Kolejną niespodzianką było miejsce zakwaterowania. Organizatorzy z Bractwa trafili, bowiem do lasu i nad wodę, do „Dębowego Dworu” w Rudzie Różanieckiej nieopodal Narola, który jest częścią Lubelsko–Podkarpackiego Szlaku Karpia.

Wśród lasów i stawów (250 ha lustra wody) stworzono warunki do odpoczynku i pracy, relaksu i rehabilitacji. Ośrodek wypoczynkowy „Dębowy Dwór” oferuje kilkadziesiąt miejsc noclegowych w hotelu, domki bezpośrednio nad wodą. Wszędzie widać dbałość o wygład i porządek. Restauracja Glamour to standardowa placówka gastronomiczna ale jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. O tym, by te szczegóły podnosiły wartość lokalu dbała z uśmiechem pani Bożenka, która nam konsumentom pomagała w trakcie śniadań czy pobytu na tarasie. Stamtąd widok na wyspę, na której znajduje się „Karczma pod szczęśliwym karpiem”. Można w niej trafić na przepyszne potrawy z miejscowych ryb: karpia, pieczonego suma oraz rozpływające się w ustach pierogi z farszem z karpia. Na to przyjdzie czas w przyszłym roku. Teraz niestety nie do wszystkich usług był dostęp. Ośrodek organizował dwa wesela. I tu kolejny fenomen. Obyło się bez głośnych i przeszkadzających innym użytkowników ekscesów ale wszyscy bawili się doskonale. Ośrodek zapewnia ciszę – dosłownie.

Dopisała pogoda, humory i apetyty. Nalewkarze uczestniczyli w kolejnej imprezie, którą współorganizowali. Narolu – do zobaczenia za rok.

Wiesław Maciuszczak

Prace Komisji Turnieju Nalewek w Narolu